Salon sukien ślubnych - Kraków, ul. Długa 34 - Suknie ślubne Bella Rossa - (+48) 12 632 41 45 (+48) 500 833 811

Chyba każda Młoda Para marzy o wspaniałym ślubie, niezapomnianym weselu i pięknych pamiątkach w postaci efektownych, artystycznych zdjęć. Jednak często – szczególnie teraz, w dobie szalejącej inflacji – coraz mniej osób może sobie na to pozwolić. W dzisiejszym wpisie podpowiemy, jak zorganizować wymarzony ślub i wesele w wersji budżetowej.

XXX

Pułapki niskobudżetowego wesela

Zaczniemy od wyraźnego zaznaczenia: nie na wszystkim powinno się oszczędzać. O ile śmiało można zrezygnować z czekoladowej fontanny czy fajerwerków o północy, o tyle oszczędzanie na dobrej jakości jedzeniu czy wymarzonej sukni ślubnej nie jest dobrym pomysłem. Dlaczego? Przede wszystkim z tego względu, że są to dwa najczęściej wspominane aspekty ślubu danej pary. Mało kto będzie pamiętał o stole z wiejskimi wędlinami, za to pewnie każdy gość podczas rozmowy o Waszym wielkim dniu wspomni swoje wrażenie o wyglądzie Panny Młodej i o tym, czy smakowały mu dania weselne. A kto będzie pamiętał o budce do robienia zabawnych fotografii czy o ekstrawaganckich ozdobach stołu?

Ogranicz listę gości

Myślcie praktycznie – kogo naprawdę chcecie mieć wokół siebie w najważniejszym dla Was dniu? Jeżeli chcecie oszczędzić, zrezygnujcie z myślenia „kogo wypada zaprosić”. Weźcie pod uwagę, czy stać Was na organizację takiego wesela, bo na pewno nie warto rozpoczynać wspólnego życia od wzięcia kredytu tylko po to, by nie obrazić brakiem zaproszenia kuzynki, której nie widzieliście od dwudziestu lat. Przy mniejszej ilości zaproszonych osób będzie stać Was na więcej punktów z Waszej wymarzonej listy.

Sześć dni tygodnia

W naszej tradycji utarło się, że śluby organizuje się w soboty. Wiadomo, jest to dzień wolny, po którym następuje kolejny wolny dzień. Niestety sobotnie ceny w obleganych salach weselnych są powalające (nie wspominając już o tym, ile trzeba czekać na termin!). Rozważcie więc, czy nie moglibyście ustalić daty na inne dni tygodnia, które często są o wiele tańsze – mówimy o oszczędności rzędu nawet kilkudziesięciu złotych na osobie. Oczywiście, pojawia się tu problem z dostępnością gości. Jednak jeżeli uprzedzicie ich nie dwa miesiące przed ślubem, lecz np.: pół roku wcześniej (i przy okazji zorientujecie się, kto jest gotów wziąć wolne, by spędzić z Wami Wasz najważniejszy dzień), nie powinno to być dużym kłopotem. Mała porada: jeżeli ustalicie datę piątkową, możecie spotkać się z obawami dotyczącymi spożywania mięsa w dniu postnym dla katolików. Uspokajamy – w każdej diecezji można wnieść prośbę o udzielenie dyspensy dla gości weselnych.

Niestandardowe sale weselne

Najmodniejsze, najbardziej rozpoznawalne sale weselne są drogie i oblegane. Jeśli zależy Wam na ograniczeniu kosztów, zorientujcie się, czy w okolicy nie powstaje nowa sala, która na dobry start nie dyktuje (zbyt) wysokich cen. Możecie się też pokusić o wynajęcie zwykłej sali, którą samodzielnie udekorujecie (do pomocy możecie poprosić rodzinę, świadków lub znajomych – to również okazja do dobrej zabawy!) i do której zamówicie catering z obsługą. Coraz popularniejszym rozwiązaniem jest organizacja wesela lub obiadu weselnego w domu lub ogrodzie. Jeśli dysponujecie potrzebnym do tego miejscem, warto wziąć to pod uwagę.

Czas działa na niekorzyść

Wesele do białego rana to fantastyczna sprawa! Ale kto powiedział, że wszystko musi trwać tak długo? Można bawić się dobrze, lecz krócej – np. do północy lub do 21. W takim wypadku ilość serwowanych dań, ilość alkoholu, opłata za wynajęcie DJ-a, fotografa i sali wprost proporcjonalnie maleje. To samo dotyczy kwestii poprawin. Jeżeli Was na to nie stać, możecie zorganizować wystawne śniadanie dla gości, którzy nocowali na miejscu, a z poprawin jako takich zrezygnować.

Porozmawiajmy o procentach

Wszyscy, którzy mierzą się z organizacją wesela, szybko przekonują się, jak drogi jest alkohol. Wiadomo, że im więcej gości i im dłuższa impreza, tym więcej trzeba go nabyć. Sposobem na oszczędzenie w tej materii jest albo całkowita rezygnacja z trunków (radzimy najpierw wybadać, czy Wasi goście zaaprobują takie rozwiązanie), albo ograniczenie ich – np.: tylko do jednego rodzaju. Bo kto powiedział, że na weselu czy obiedzie weselnym nie można podawać wyłącznie wina (zawsze w co najmniej dwóch rodzajach!)? A może ktoś z Waszej rodziny słynie z produkcji wybitnie smacznej i lubianej przez wszystkich nalewki i zgodziłby się podarować Wam kilka butelek – np.: na wzniesienie wyjątkowego toastu za pomyślność Młodej Pary?

XXX

Postaw na projekty DIY

Zaproszenia wykonane przez profesjonalistę są przepiękne. Ale jeśli zależy Wam na obniżeniu kosztów, warto spróbować zrobić je samodzielnie w rozmaitych programach graficznych – które często są darmowe (np. bardzo prosty w obsłudze program Canva). Zamówić można również zaprojektowane przez Was etykiety na alkohol, jeśli Wam na nich zależy. Podobnie samodzielnie można wykonać ozdoby kościoła czy sali weselnej – być może Wasi rodzice, dalsza rodzina czy znajomi mają ogród, z którego moglibyście podebrać trochę kwiatów lub ciekawych roślin, np. dyń, jeśli ślub odbywa się jesienią, albo gałązek iglaków, które niskim kosztem można pięknie przystroić, jeżeli zaplanowaliście wesele na okres bożonarodzeniowy.

Dobry zwyczaj – pożyczaj!

Kto powiedział, że nie warto pożyczać? Warto! Szczególnie jeśli można w ten sposób zaoszczędzić. Jeśli chcecie ograniczyć wydatki, weźcie to pod uwagę. Być może Wasi znajomi posiadają instaxa lub polaroida i zgodzą się Wam go udostępnić na czas wesela, dzięki czemu zapłacicie wyłącznie za klisze, a goście będą mieli niezapomnianą pamiątkę. Jeśli nie posiadacie samochodu lub nie chcecie jechać nim do ślubu, zorientujcie się, czy ktoś bliski nie ma fajnego i/lub nowego auta, którym mógłby Was zawieźć – również za darmo lub za symboliczną kwotę.

Magiczne słowo: „ślubny”

Zauważyliście, że gdy dodajecie przymiotnik „ślubny”, cena gwałtownie wzrasta? Tort ślubny, buty ślubne, garnitur ślubny… wszystko nagle staje się droższe. Jeśli więc zależy Wam na każdym groszu, możecie zamówić prosty tort i samodzielnie przystroić go kwiatami, czekoladkami, topperem (w internecie można zamówić personalizowany topper w naprawdę dobrej cenie, ale w opcji bardzo niskobudżetowej można go wykonać samodzielnie – wystarczy drukarka, karton i długie patyczki do szaszłyków!)…

Wykorzystaj to, co masz

Ceny obrączek potrafią być bardzo wysokie. Jednak jest to coś, co będziecie nosić do końca życia i nie warto rezygnować z wymarzonego projektu. Lepiej do ich produkcji użyć Waszego złota. Być może Wasze mamy posiadają stare, splątane łańcuszki, których już nie noszą? Albo obrączki po dziadkach czy pradziadkach, które kurzą się w pudełku, podczas gdy mogą stać się częścią Waszej historii? Zawsze warto zapytać! Mała porada: zwykłe sklepy jubilerskie, nie sieciówki, często okazują się bardzo konkurencyjne pod względem ceny, a ich produkty w niczym nie ustępują biżuterii znanej z reklam.

Zapytaj o rabat

Ceny nie zawsze są sztywne. Można się spotkać z tym, że jeśli skrócicie czas wesela (np.: z 5 rano do 2 w nocy), restauracja zgodzi się obniżyć cenę. Jest to doskonały sposób na to, żeby mieć wymarzone wesele w miejscu, które sobie upatrzyliście, ale które było dla Was za drogie. Niezależnie, czy rozmawiacie z managerem sali weselnej, czy z fotografem, zawsze warto negocjować cenę!

Ślub jest dla Was, wesele dla gości, ALE…

Otóż właśnie: ALE. Ślub dla wielu par jest pierwszym sprawdzianem współdziałania. Niejednokrotnie usłyszycie, że kwestie związane z samym ślubem powinniście zorganizować wedle swojej woli, lecz wesele lub obiad weselny – już pod gości. Czy aby na pewno? W końcu to Wasz dzień. Jeśli więc jesteście zwolennikami minimalizmu, to nic na siłę. Jeżeli nie potrzebujecie modnych dodatków do samego wesela, po prostu ich nie zamawiajcie. Także rywalizacja z innymi parami, które biorą ślub w podobnym czasie, w przyszłości nie będzie miała żadnego znaczenia, a może boleśnie uderzyć Was po kieszeni.

Zapamiętajcie: to Wy macie być szczęśliwi!

BSM